1.000 1/2

 Tak, moi drodzy. Nadszedł ten dzień, kiedy Genowefa opuszcza blogsferę...

 ...

 No dobra! Więc zostaję! Ubłagaliście mnie. A poza tym to nie chce mi się wynosić, więc jestem z wami. A co do blogów... to na nasze kochane tysiąc wyświetleń założyłam nowego bloga!

http://new-other-side.blogspot.com/

 A pamiętacie może tajemnicze opowiadanie o Harry'm Potterze i domestosie w ostatnim poście? Tak więc, jest ono już tam a niedługo pojawią się kolejne. (Jak na przykład opowiadanie które będzie dotyczyło spraw rządowych Rosji, na co głosowaliście w sondzie.)

 Uwaga... postanowiłam sobie zrobić profesjonalny rysunek do tego wspaniałego tekstu literackiego. Oto on:

 Czyż nie jest cudowny?

 Tu macie za to zamawiany rysunek Mrocznego Kosiarza i kotów. Cechuje go wyjątkowo dobrze dobrana kompozycja, piękne kolory i mrok. Niestety Mroczny nie zgodził się pozować, więc musiałam rysować z pamięci.

 A nawet odwiedziłam na chwilkę piekło, ale się nie zgodził!

  A skoro specjal jest specjalem, to machnęłam sobie też Vlada, który, nie chwaląc się, wyszedł wyśmienicie.

 (macie tu też od razu wersję na której się wzorowałam)
 Muszę się pochwalić również założonym koncie na DeviantAtcie: http://officialgenowefa.deviantart.com/
 I co teraz?
 Zauważyłam, że pewien użytkownik, który nazwał się Anonimowa, zadał parę pytań, więc...
 1. Gdzie się urodziłaś?
 I tu od razu podszczepię dwa kolejne pytania.
 2. Kto cię urodził?
 3. Masz rodzeństwo?
 Chcesz poznać rąbek tajemnicy? Proszę bardzo:

 Takie mniej więcej miałam dzieciństwo. Ta czwórka to moje wesołe rodzeństwo. Matka?

 4. Najmniej lubiany kolor?
 Jak FOKLE można nie lubić jakiegokolwiek koloru? Ja zostałam wychowana w tolerancyjnej rodzinie, w dobrym domu, więc nic nie mam do takiego zielonego, nawet mam przyjaciółkę, która jest spod tego koloru!
 5. Ulubione zwierzę?
 Dzielę z Mrocznym miłość do kotów, choć nie dyskryminuję sobie krokodylów, czy żab. Uwielbiam również słonie, świnki i mam mieszane uczucia do owiec. (...i nie lubię psów.)
 6. Masz męża?
 Jeszcze nie, ale za młodu postawiłam sobie cel życiowy, aby zobaczyć mojego bogatego męża jako nieboszczyka.

 7. Jaką masz orientację?
 Raczej dobrą, a czemu pytasz? Jakoś jeszcze się poważnie nie zgubiłam. (no może nie licząc tych dwóch, trzech, pięciu... ośmiu... dwudziestu... trzydziestu... och, nie ważne!)

***

 Moi kochani, następny specjal, oczywiście większy na 5 000 wyświatleń, potem na 10 000. A żeby narobić wam smaku, to sypnę taką ciekawostką:
 Tak naprawdę, nie mam na nazwisko Castillo.