Nazywał się Szlafrok Chlor. Genialny detektyw, którego nie dało się nie lubić.
Genialny, ale nieco nadpobudliwy.
Nieco... szalony?
I lubił rozrywkę!
Za to mogę wam powiedzieć ciekawostkę... To on wymyślił demotywatory!
Ale jak każdy porządny detektyw, miał pomocnika! A kogo? No oczywiście, że jedyną wspaniałą, słuszną Genowefę!
Która przyjęła tajny kryptonim: Wacik.
Co ciekawe, wrogowie Chlora zaczęli z czasem nazywać go Cholerą.
Pewnego dnia przyszło zlecenie. Dotyczyło zagubienia się pewnej rzeczy...
Zgubił się patyk imieniem Patryk. Zaginął w wiosce smerfów.
Po dotarciu na miejsce, oczywiście wszystkie dowody wskazywały na Gargamela.
Co ciekawe, było tam sporo ładunków wybuchowych.
I razem z Szlafrokiem poszliśmy do Gargamela. Drzwi do jego domu nas urzekły.
Przedpokój zacny...
No i weszliśmy do środka...
A Gargamel był winny! Konieeeeeeeeeec!
No nie! Serio? Przecież to proste.
Cieszmy się i radujmy! Koniec!
Szlafrok jak zawsze okazał się świetnym detektywem, a Genowefa nie gorszą pomocniczką. Chwała im!
Żartowałam. To nie koniec...
To cześć! I nie czepiajcie się, że zabrakło obrazków oraz analizy komentarza, pojawią się. Pa, pa!
...
...
...
Nie no, nie zrobię wam tego.
***
Dnia 27 maja wierna i ceniona czytelniczka napisała zacny komentarz. Więc... przytoczę go!Mroczna W: Gieniu, pięknie.
Ja, Wielka Genowefa: Pinknie, moja droga PINKNIE!
Mroczna W: A tak wgl to jakie charaktery mają teletubisie?
Ja, Niesamowita Genowefa: Różne. Ja tam wychowałam się w tolerancyjnej rodzinie i nie mam nic do różnych charakterów.
(Nie, moi drodzy uprzedzeni ludzie. Fioletowy nie był gejem.)
Mroczna W: I dlaczego wykopali Cię z programu?
Ja, Cudowna Genowefa: Ech... muszę wam coś wyznać. Wcale nie robiłam za obsługę techniczną. Kiedyś... Nagraliśmy całą serię Teletubisiów ze mną, lecz oni... oni... zdyskryminowali kolor różowy! I tak wylali mnie...
Teraz jest to nieopublikowana seria nazwana -1. Znajdziecie, a spotkacie prawdę i sens życia. Taśma zawierała wszystkie tajemnice świata, wszystko co wydaje się nieodgadnione, jest tam podane jak na dłoni. Mroczny, tajemniczy sezon Teletubisiów został ukryty i nigdy, NIGDY nie ujrzał światła dziennego. Czarno-białe klimaty, Śmierć na głównym planie. Czy kiedykolwiek to spotkacie?
Czy jesteście na to gotowi?
Czy CHCECIE poznać prawdę?
Rąbek niej już znacie...
[Screen z pierwszego odcinka. Jedyny jaki się zachował.]
Mroczna W: A twoja matka...
Ja, Droga Genowefa: Co z nią nie tak?
Mroczna W: Jest pokręcona...
Ja, Niedoceniona Genowefa: Ale dlaczego?!
Mroczna W: Twoją matką jest słonko, dziecko w słonku czy słonko z dzieckiem w środku?!
Ja, Wszechpotężna Genowefa: A co to kurcze masz do mojej mamusi?! Była, okej?!
Mroczna W: Genowefa V.C Norris.... WTF?! Gieniu jak mogłaś to ukrywać?!
Ja, Wszechmocna Genowefa: Sprawy służbowe, okej?
Mroczna W: Ale wpis jak zwykle różowy i cudny! Jeszcze kilka pytań. (Tak, to jest przesłuchanie).
Ja, Nieoceniona Genowefa: W takim razie...
Ale wiecie...
Mroczna W: Kogo ty nie znasz?
Ja, Boska Genowefa: Nie dam po sobie nic poznać, panie władzo!
Mroczna W: Z kim ty się nie przyjaźnisz?
Ja, Pinkna Genowefa: No zgadnij...
Mroczna W: Czego ty nie potrfisz?!
Ja, Serdeczna Genowefa: Odpowiedzieć na to pytanie?
Mroczna W: Genowefa idealna.
Ja, Idealna Genowefa: Właśnie odpowiedziałaś sobie na pierwsze lepsze pytanie, wiesz?
Mroczna W: A podobno nie ma idealnych ludzi.
Ja, Perfekcyjna Genowefa: Uwaga...
Mroczna W: Kłamstwo.
Ja, Jedyna Genowefa: Brawo. Komentujesz się sama.
A teraz to na co cały zgromadzony lud czekał...
OBRAZKI!
Na początek absolutne dzieło roku, czyli Antonio we własnej osobie!
Czyż to nie jest idealne?
I na dokładkę, tęczowy klub.
***
I na dziś tyle ludu mój kochany! Do zobaczenia niebawem!